Kończy się już trwająca od 24 sierpnia kampania Świat Wolny od Kary Śmierci, której celem jest przedłużenie o kolejny rok moratorium na wykonywanie kary śmierci i zamiana orzeczonych już wyroków śmierci na inne wyroki. 30 listopada - w rocznicę upamiętniającą zniesienie kary śmierci po raz pierwszy w historii - działacze Amnesty International zorganizują w Warszawie happening, podczas którego będą zbierać podpisy pod petycjami do ambasad Iranu i Japonii odnośnie odstąpienia od wykonania wyroków śmierci na Delarze Darabi i Okunishi Masaru.
Darabi w chwili popełnienia przestępstwa była niepełnoletnia, a Masaru na wykonanie kary śmierci czeka od 1972 roku. Przedstawiciele Amnesty International będą także zbierać podpisy pod petycją skierowaną do premiera Donalda Tuska dotyczącą wsparcia przez nasze władze przedłużenia o kolejny rok rezolucji Narodów Zjednoczonych w sprawie zaprzestania wykonywania kary śmierci na świecie.
Podczas akcji zorganizowanej 10 października (Międzynarodowy Dzień Przeciw Karze Śmierci) w Warszawie przedstawiono egzekucję na krześle elektrycznym. Czworo aktorów wcieliło się w role „katów" i „ofiary". Jeden z „katów" przeprowadził „skazaną" przez jej ostatnią drogę, a później posadził ją na krześle elektrycznym, przywiązał jej ręce i nogi, po czym przeczytał wyrok i opisując sposób, w jaki przeprowadzona będzie egzekucja, założył szczelny kaptur na głowę ofiary. „Egzekucja" została wykonana...
Organizatorzy kampanii Świat Wolny od Kary Śmierci przekonują, że kara śmierci jest najokrutniejszą, nieludzką i najbardziej upokarzającą karą. Ich zdaniem nawet tak „humanitarne" metody, jak śmiertelny zastrzyk mogą powodować potworne cierpienie.