Od 2012 roku wejdą w życie zapisy Rekomendacji S, regulujące m.in. zasady wyliczania zdolności kredytowej. W wyniku nowych rozporządzeń, co 5 klient straci zdolność kredytową. Ponadto, ponad 100 tys. Polaków może stanąć przed groźbą wcześniejszej spłaty kredytu lub wniesienia dodatkowych, dużych dopłat zabezpieczających.
Wdrożenie postanowień Rekomendacji S to kolejny, po Rekomendacji T, krok Komisji Nadzoru Finansowego mający na celu ograniczenie poziomu zadłużenia Polaków. Według jednego z ostatnich raportów KNF już ponad 7% kredytów udzielonych przed 2004 rokiem jest zagrożona zerwaniem umowy. Ponadto, zaostrzenie warunków ma zmniejszyć akcję kredytową, co wpłynie na zwiększenie dostępności mieszkań dla średnio zamożnych rodzin. Według KNF ograniczenie liczby udzielonych kredytów spowoduje wzrost konkurencji i podaży w branży.
Najważniejszym czynnikiem tak drastycznego spadku zdolności kredytowej konsumentów jest zmiana relacji wysokości raty do przychodów. Bez względu na wielkość zarobków suma spłacanych rat nie powinna przekroczyć 42% przychodów. Drugim istotnym elementem podlegającym zmianie jest sposób wyliczania zdolności kredytowej, który kalkulowany będzie maksymalnie na 25 lat. Ponadto, jeżeli wskaźnik określający wysokość pożyczki do wartości zabezpieczeń (LtV) jest zbyt wysoki, bank może żądać dodatkowych zabezpieczeń kredytu, utworzenia dodatkowych rezerw lub renegocjacji umowy.
– Otrzymanie kredytu bankowego staje się obecnie coraz trudniejsze i nie zanosi się na zmianę tego trendu. Kiedy jednak okaże się, że spełniamy wszystkie formalne wymagania, warto się dobrze zastanowić nad naszą decyzją. Często nie bierzemy pod uwagę niestabilności rynku pracy czy nagłych wydarzeń losowych, które mogą znacznie utrudnić spłatę długoterminowego zadłużenia i jeszcze bardziej skomplikować naszą sytuację. Należy spokojnie zastanowić się czy w obecnej sytuacji nie lepiej wstrzymać się z podjęciem decyzji o wieloletnim kredycie albo – czy na nasze cele nie wystarczy nam mniejsza suma pieniędzy – mówi Krzysztof Przybysz, ekspert Ekspres Kasa.
W związku ze złą sytuacją gospodarczą na świecie banki co raz bardziej zaostrzają kryteria udzielania kredytów. Inaczej jest w przypadku sektora pozabankowego, który nie podlega kontroli Komisji Nadzoru Finansowego. Z analizy polskiego rynku szybkich pożyczek gotówkowych wynika, że jego wartość wynosi obecnie niemal 76 mld zł. Szacuje się że w 2013 roku osiągnie on wartość ok. 124 mld zł. Oznacza to wzrost o ponad 48 mld zł w ciągu zaledwie dwóch lat.