Duże skupiska ludzi – a co za tym idzie potencjalnych klientów – przyciągają deweloperów. Nic dziwnego zatem, że to w miastach chętnie lokują oni swoje inwestycje. Według danych GUS, w największych miastach Polski (tych liczących ponad 100 tys. mieszkańców) tylko w 2012 roku oddano do dyspozycji nabywców 68% wszystkich nowych mieszkań. Z danych UOKiK wynika, że w porównaniu z rokiem 2010, w 2012 wartość sprzedaży mieszkań w największych miastach wzrosła o 16% - z nieco ponad 9 mln do ponad 10,6 mln zł. Największe wzrosty odnotowano w Warszawie, Gdańsku oraz Wrocławiu. Z drugiej strony największe spadki wartości sprzedaży wystąpiły w Krakowie, Poznaniu i Katowicach.
Stolica wyprzedza resztęOpublikowany na początku 2014 r. raport UOKiK dotyczący budownictwa mieszkaniowego nie pozostawia wątpliwości – największy rynek mieszkań jest w Warszawie – wysokie ceny idą w parze z dość szerokim wachlarzem wyboru. Wartość sprzedaży mieszkań w stolicy odpowiada 40% wartości sprzedaży wszystkich mieszkań w dużych miastach. Za Warszawą uplasowały się Wrocław, Kraków oraz Gdańsk, przy czym rynki te są już znacznie mniejsze – udział każdego z tych miast w sprzedaży ogółem oscyluje wokół 10%. Pierwszą piątkę zamyka Poznań, który odpowiada za 5% całej wartości sprzedaży. Jeśli chodzi o liczbę sprzedanych mieszkań (a nie ich wartość) pierwsza piątka wygląda podobnie – najwięcej kluczy odbierano do lokali warszawskich, wrocławskich, krakowskich, gdańskich i poznańskich.
Klient – ich panZakup mieszkania to zwykle życiowa inwestycja, która najczęściej przyjmuje formę wieloletniego kredytu. Klienci, którzy oddają w ręce deweloperów swoje majątki mają też konkretne wymagania – Z naszych obserwacji wynika, że klienci świetnie orientują się w lokalnej ofercie deweloperskiej, wiedzą jakie mieszkania i w jakiej cenie oferuje konkurencja – mówi Przemysław Stefanowski z PBG Erigo – Obecnie szczególnym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dostępne w programie Mieszkanie Dla Młodych, co oczywiście uwzględniliśmy w naszej ofercie – zdradza Stefanowski. Sprzedaż lokali nakręca nie tylko MDM, ale przede wszystkim głód mieszkań. W stosunku do potrzeb jest ich wciąż za mało. Jak wskazywała Najwyższa Izba Kontroli tylko w 2012 r. w Polsce brakowało ok. 1,5 mln. mieszkań. Główną winą za ten stan rzeczy obarczono brak właściwej polityki mieszkaniowej. Własne „M” to dla wielu nadal marzenie. Czy pomoże tu program MDM? To okaże się w przyszłości.
PBG Erigo