Odnajdują zagubionych w lesie i pod lawinami, ratują tonących, alarmują o niebezpieczeństwie w miejscu zamieszkania. Mowa tu o bohaterskich czworonogach, zgłoszonych przez swoich właścicieli i opiekunów do ogólnopolskiego Plebiscytu na Psa Ratownika organizowanego przez program „Pomóżmy razem”.
Do plebiscytu zgłoszonych zostało wiele psów z całej Polski, które wykazały się odwagą i intuicją. Zgłaszano psy ras wykorzystywanych w ratownictwie, takich jak labradory, wodołazy czy owczarki niemieckie, ale także jamniki czy zwykłe kundelki, którym to instynkt, a nie nabyte podczas szkolenia umiejętności, pomógł w uchronieniu człowieka przed niebezpieczeństwem. Wszystkie psy połączyła jedna cecha - przyczyniły się do uratowania życia człowiekowi i stały się bohaterami.
Wybór laureatów był bardzo trudny, ale jurorzy po wielogodzinnej naradzie wybrali zwycięzcę oraz przyznali dwa wyróżnienia. Laureatami plebiscytu zostały Bruno, Bero i Lora.
Zwycięzca plebiscytu - 8-letni owczarek niemiecki o imieniu Bruno – pracował kiedyś ze Stowarzyszeniem Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami STORAT. W 2002 roku odnalazł w lesie 3-letniego Krzysia, którego przez 3 doby poszukiwało 300 policjantów i strażaków. Pierwsze z wyróżnień w plebiscycie jurorzy przyznali suczce o imieniu Lora. Ten uroczy kundelek, mimo braku jakiegokolwiek przygotowania, w lutym bieżącego roku zaopiekował się 3-letnią Kasią, która zgubiła się w lesie podczas zimnej lutowej nocy. Dziewczynka, która w chwili nieuwagi opiekującego się nią braciszka oddaliła się z miejsca zamieszkania, miała bardzo duża szczęścia, gdyż w ślad za nią podążał pies sąsiadów. W nocy pies ogrzewał dziewczynkę ciepłem własnego ciała, a rano zaalarmował szczekaniem idącego przez las gajowego. Dziewczynka była poszukiwana przez ponad 100 policjantów, strażaków, a została odnaleziona po 16 godzinach w odległości 2,5 km od miejsca zaginięcia.
Drugie wyróżnienie jurorzy przyznali 8-letniemu psu o imieniu Bero. Ten owczarek niemiecki, pracujący na co dzień ze strażakami Ochotniczej Straży Pożarnej z Drelowa, odnalazł mężczyznę, który zaginął późnym wieczorem w lutym tego roku. Mężczyzna został odnaleziony w lesie w pobliżu miejsca zamieszkania i był zanurzony do pasa w bagnie. Gdyby akcja poszukiwawcza przeciągnęła się do rana, osoba poszukiwana zmarłaby z wyziębienia organizmu. Akcja trwała 3 godziny, a pies odnalazł mężczyznę już po kilkunastu minutach poszukiwania.
Nagrody pieniężne, pamiątkowe dyplomy oraz upominki dla psów przekazane zostały zwycięzcom w trakcie uroczystej gali, która odbyła się 6 listopada w Restauracji Villa Foksal w Warszawie.