Co do niewielu spraw na świecie pod każdą szerokością geograficzną panuje taka zgodność jak w tej kwestii. Miesięcznik "Reader's Digest" przeprowadził mały sondaż: Co wolisz? Stracić na dobre 5 kilogramów, czy dostać 10 000 dolarów? Okazało się, że i tam gdzie się ludziom nie przelewa, a ta suma wydaje się niewyobrażalnie wielka, i tam, gdzie konta bankowe są pełne, a wielu wydaje krocie na środki odchudzające i diety cud - pytani najczęściej wybierali gotówkę.
W Rosji aż 91% decydowało się na tę opcję. Polska pod tym względem niewiele ustępuje USA. U nas 79% decydowało się wziąć kasę, a w Stanach 81%. Jedynym wyjątkiem w pogoni za pieniędzmi są... Kto by zgadł? Indie. Tu tylko 47% ankietowanych wolało je wziąć, a reszta - bezboleśnie pozbyć się nadwagi. Czy to wpływ wzrostu gospodarczego tego kraju i zarazem świadomości, jak bardzo szkodliwa jest otyłość?
Jak widać reszta świata jakoś przywykła do tego cywilizacyjnego zagrożenia. W pierwszym odruchu sięga po gotówkę, a z walką z nadwagą woli borykać się samodzielnie. Jak wiadomo - często bez końca i bez skutku, i jak wiadomo - często pompując w to wielką kasę.