Podobno jesteśmy najpiękniejsze na świecie – tak twierdzą i przybywający do Polski obcokrajowcy, i nasi rodacy: mężowie, partnerzy. A co my same sądzimy o naszej urodzie? Jakie znaczenie ma dla przeciętnej Polki jej wygląd? Na te pytania - przynajmniej w części - odpowiadają wyniki sondażu przeprowadzonego przez instytut Pentor.
Polki doskonale wiedzą, że kobieta spełniona, szczęśliwa, akceptująca i kochająca samą siebie jest postrzegana przez innych jako bardziej atrakcyjna fizycznie, dlatego też pilnie śledzą trendy lansowane przez media, ale jednocześnie starają się eksponować swoją oryginalność. Nie dotyczy to tylko wyglądu zewnętrznego, ale i osobowości, cech charakteru, szczególnych zdolności czy umiejętności.
Na pytanie, komu chcemy się podobać, większość badanych odpowiada: sobie, jednak po głębszym zastanowieniu przyznajemy, że tak naprawdę u podstaw naszego dbania o urodę leży silna potrzeba aprobaty ze strony innych. Wiadomo: nic tak nie poprawia humoru jak fakt, że na ulicy obejrzy się za nami jakiś facet, a jeszcze lepiej… inna kobieta
Inny ważnym wnioskiem płynącym z badań jest fakt, że Polki są bardzo mocno oczarowane nowoczesną kosmetologią. Niestety – w odróżnieniu od mieszkanek Europy Zachodniej - nie zawsze pamiętamy, że uroda to nie tylko jej poprawianie lub maskowanie mankamentów, ale przede wszystkim kompleksowe i systematyczne dbanie o zdrowie. Ciągle jeszcze dużo chętniej wydajemy pieniądze na zabiegi dające szybki efekt (depilacja, permanentny makijaż, zastrzyki z botoksu, solarium), niż na przykład na mammografię, badania kompleksowe czy regularne dbanie o kondycję fizyczną.
Kobiece piękno w Polsce kojarzone jest głównie z młodością. I tu także Polki zdecydowanie różnią się od kobiet z Europy Zachodniej, które częściej potrafią dostrzec piękno kobiety dojrzałej. My mówimy raczej o takiej osobie, że „dobrze się trzyma”.
Według ankietowanych przez Pentor piękna kobieta w Polsce to taka, po której na pierwszy rzut oka widać, że o siebie dba, że ma świadomość własnych atutów i mankamentów i umiejętnie potrafi tę wiedzę wykorzystywać. Rzadko zdarza nam się pomyśleć „piękna” o kobiecie, która niezbyt dba o swój wygląd (nie maluje się, jest zbyt puszysta, nie farbuje odrostów czy pierwszych siwych włosów), nawet jeśli ma na przykład piękne oczy czy ładny kształt dłoni.
W naturze Polek leży silna chęć podobania się, zwracania na siebie uwagi, a przede wszystkim manifestacji kobiecości. Nie chcemy być zwykłymi, przeciętnymi kobietami. W codziennej pielęgnacji coraz częściej stosujemy umiar (przestają być modne kilkucentymetrowe tipsy czy „hebanowa” opalenizna rodem z osiedlowego solarium), ale nie chcemy zrezygnować ze szpilek - nawet za cenę niewygody i bolesnych haluksów.