Do sądu we Frankfurcie wpłynął wniosek kobiety, która chciałaby rozwieść się mężem używającym wobec niej przemocy fizycznej. Niemka (z pochodzenia Marokanka), która jest muzułmanką usłyszała jednak podczas rozprawy, że nie uzyska przyspieszonego rozwodu (bez obowiązującej w Niemczech rocznej separacji), bo według sędzi „w tym kręgu kulturowym bicie żony przez męża nie jest niczym niezwykłym” i nie jest wystarczającym powodem do orzeczenia rozwodu.
Wyrok frankfurckiej sędzi wywołał oburzenie w całych Niemczech. Został uznany za „absurdalny i niedopuszczalny”, a sędzia została już odsunięta od sprawy.
W komentarzach podkreślane jest dwojaka interpretacja obowiązujących przepisów: inna dla chrześcijan pochodzących z zachodniej Europy i inna dla „całej reszty”. Komentatorzy mówią także o „skandalicznym mieszaniu religii i Państwa” oraz o „niedalekiej już przyszłości dla coraz większej tolerancji dla honorowych morderstw”.
Minister sprawiedliwości Niemiec Brigitte Cypries zwróciła uwagę na to, że Koran nie może stać w sądowej hierarchii wartości wyżej niż niemiecka Konstytucja.
Sędzia, która wydała kontrowersyjny wyrok odmawia udzielania jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie.