ZUS nie przelał składek za urlopy macierzyńskie i wychowawcze w latach 1999- 2001. Może to oznaczać niższą emeryturę dla wielu tysięcy kobiet - pisze „Gazeta Wyborcza”. ZUS tłumaczy – to nieprawda.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że nieprawdą jest iż zostały zgubione składki za osoby przebywające na urlopach wychowawczych i pobierające zasiłki macierzyńskie za okres od stycznia 1999 do maja 2001, gdyż ZUS dokładnie wie za jakie osoby i za jaki okres należy sporządzić dokumenty ubezpieczeniowe i rozliczyć należne składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, w tym składki na OFE. „Ze względu na skalę zadania przewidziany i przygotowywany był w pełni automatyczny sposób rozliczenia składek za tę grupę osób. Jednak złożoność procesu weryfikacji i wyliczania składek, które ustalane są w oparciu o informacje przekazane przez płatników składek oraz bazy świadczeniowe ZUS sprawia, że wymaga on pełnej automatyzacji. Aktualnie, w styczniu 2008 r. nastąpiło uruchomienie oprogramowania, w wyniku czego utworzone zostały dokumenty za styczeń i luty 1999 r., będące podstawą rozliczenia składek. Dokumenty za kolejne okresy będą tworzone sukcesywnie. Należy podkreślić, że brakujące składki z całą pewnością zostaną zewidencjonowane na kontach ubezpieczonych, a w przypadku ubezpieczonych będących członkami OFE przekazane na ich indywidualne rachunki. W przypadku istotnych problemów w procesie automatycznego generowania dokumentów, Zakład zastosuje plan awaryjny umożliwiający półautomatyczną realizację tego zadania do końca roku 2008.” – pisze na stronie ZUS Piotr Starzyk.
Według „Gazety Wyborczej” ZUS całą sprawę ukrywał, a o brakujących składkach nie wiedziały nawet same zainteresowane.