Auto, w którym zginęli księżna Diana i jej przyjaciel Dodi Al Fayed od trzech lat stoi na parkingu londyńskiej policji. Przedstawiciel właściciela – paryskiej firmy Etoile Limousines - Francois Musa zażądał zwrotu pojazdu, bo zamierza wystawić go na aukcji.
Samochód przez długi czas był przedmiotem dochodzenia w sprawie niewyjaśnionych okoliczności wypadku, ale w kwietniu tego roku sąd orzekł, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość, więc auto może już zostać – zdaniem angielskiej policji - przekazane do Francji. Decyzję co do jego dalszych losów podejmie prawdopodobnie francuska policja.
Według gazety „Mail on Sunday” Mercedes mógłby zostać sprzedany nawet za 1,24 miliona euro. Firma Etoile Limousines wystąpiła z propozycją pierwokupu do ojca Dodiego - Mohameda Al Fayeda, ten jednak odrzucił tę propozycję oceniając ja jako „niesmaczną”. Pojawiły się już jednak propozycje zakupu auta od prywatnych kolekcjonerów, więc prawdopodobnie szybko znajdzie ono nowego właściciela.